Jura Krakowsko-Częstochowska na dwóch kołach

Wynajem motocykli

Wynajem motocykli i turystyka motocyklowa jako taka rozwijają się w naszym kraju w bardzo szybkim tempie. Z pewnością ma na to wpływ ogromna liczba tras turystycznych, z których mogą skorzystać miłośnicy dwóch kółek. Niezależnie od tego, czy nastawiamy się na zwiedzanie czy kontakt z przyrodą, z pewnością znajdziemy coś dla siebie. Jednym z ciekawszych rejonów, które warto odwiedzić, jest Jura Krakowsko-Częstochowska.

 

Różnorodne krajobrazy

Cechą charakterystyczną Jury jest jej urozmaicony krajobraz. Zielone łąki przechodzą w skałki, a nawet pustynię, zapewniając niesamowite i stale zmieniające się widoki.

Początek trasy znajduje się w Bobolicach, skąd wyruszamy drogą numer 792 i skręcamy w lewo, podziwiając jednocześnie malowniczą Górę Zborów, jeden z najwyższych okolicznych szczytów. Zjeżdżamy następnie w drogę numer 78 i kierujemy się do Pilicy, aby zobaczyć pałacyk z XVII wieku i znajdujący się w pobliskim Smoleniu średniowieczny zamek. Tutaj warto zrobić dłuższy postój i obejrzeć go dokładnie, został bowiem wspaniale zrekonstruowany, a widok z wieży jest wart każdej ceny.

Polska pustynia

Ruszamy dalej i kierujemy się na drogę numer 738, po drodze ciesząc oczy panoramą zamku Rabsztyn. Trasa prowadzi nas do Olkusza, a następnie drogą 791 na Zawiercie. W pobliżu znajdziemy zjazd na punkt widokowy. Możemy z niego podziwiać całe piękno Pustyni Błędowskiej, jedynej pustyni w naszym kraju. Kolejną okazję, tym razem z innej perspektywy, będziemy mieli nieco dalej, w punkcie niedaleko wsi Chechło.

Przez Błędów, któremu pustynia zawdzięcza swoją nazwę, kierujemy się do Podzamcza, w którym możemy zobaczyć, a jakże, majestatyczny zamek. Dalej czeka nas nieco dłuższa, ale bardzo przyjemna podróż aż do samego Olsztyna. Tutaj możemy zatrzymać się, by zobaczyć znaną warownię, część szlaku Orlich Gniazd.

Z Olsztyna ruszamy drogą nr 46 i dojeżdżamy do miejscowości Złoty Potok, gdzie czeka na nas pałac Krasińskich. Tutaj ta obfitująca w atrakcje trasa powoli się kończy, jeszcze tylko ruiny zamku w Mirowie i docieramy  z powrotem do Bobolic.

Niezależnie od tego, czy korzystamy z wypożyczalni motocykli, czy wyruszyliśmy w trasę na własnym sprzęcie, Jura Krakowsko-Częstochowska to miejsce, które zapamiętamy na długo i z pewnością nieraz tam wrócimy.

This website uses cookies in order to carry out services and in accordance with Cookie Policy. You may determine the conditions of storage and access to cookies in your browser.